Tangent Power Ampster II
…to urządzenie, którego w ogóle tutaj nie powinno być zgodnie z pierwotną konwencją. Tranzystor, małe pudełeczka wielkości chińskiego DACa.
Trafił do mnie kompletnie przypadkiem – wynalazłem interesujące kolumny Eltax i odsłuch Tangenta zaproponował jego dystrybutor – przy okazji.
Miałem akurat za sobą wizytę u Czesława (Grandinote Shinai), z której przywiozłem Sun Audio SV-2a3, kolega nabył Audio Note Vindicatora 2a3, a do mnie wjechały Spendory FL9, a więc obiektywnie same smakołyki.
Po co do cholery mi więc jakieś śmieszne tranzystorowe końcówki mocy za 3000zł nowe?!
Zmęczony nieco przerzucaniem się z ciężkimi AudioPhase Flow przystałem na ich odsłuch – zachęcony właściwie tylko niewielkim rozmiarem.
Tangent – jak to brzmi?
Podświadomie gdzieś tam miałem ochotę Flowy spiąć z czymś mocniejszym i dać im nieco do pieca. Spendory również nieźle czuły się z Quadem 405-2, wiec chyba to zadecydowało o tym, że PowerAmpstera wpiąłem w ogóle przed Eltaxami – żeby mieć to za sobą.
TYMCZASEM
PowerAmpster II podłączony do mojego ulubionego pre EAR 834L rozwalił mi system. I tu nie chodzi o to, że to jakieś wielkie objawienie i brzmienie, którego nigdy nie słyszałem.
Po prostu wróciłem ze zlotu, gdzie bawiliśmy się zabawkami po 20-30K na rynku wtórnym – Halcro, Tenor, Living Voice, Denon PMA-S1, legendarne i mega rzadkie JBL EVEREST, Aiola + system za blisko 200 000zł od Grandinote…
No i wpinam po tym wszystkim monobloki za 3000zł NOWE, odpalam muzę ze zlotu…
I jest fun! Człowiek słucha, noga chodzi i w głowie kłębią się myśli – po kiego grzyba nam takie drogie zabawki, jak TAKĄ jakość można mieć za tak śmieszne pieniądze.
W którymś poście wcześniej pisałem – WATY są dzisiaj TANIE. Ale nie sądziłem, że tak jakościowe waty można kupić za tak niewielkie pieniądze.
Tangent wpięty w dobry tor z kolumnami, które nie potrzebują maskowania niedostatków dynamicznych, na basie, czy zaokrągleń na górze… zagrał po prostu szokująco dobrze.
Podsumowanie
Nie zrozumcie mnie źle.
Lampy w Single Endzie, te wszystkie drogie audiofilskie zabawki są świetne, mają te 5-10% więcej, służą trochę do innej muzyki itd, przede wszystkim królują w barwie, średnicy i przekazie emocjonalnym. Ale muzyka to nie tylko emocje, ale też energia.
Ta na zlocie była rożna, również taka, którą Tangent bez problemu odtworzył na 95% tego, co tam słuchaliśmy. Jak popiliśmy drugiego dnia whiskacza to repertuar stracił sporo na wyrafinowaniu. Było głośno i mało „ą, ę.” i w takiej muzyce Tangent spisuje się doskonale.
Za co Tangent mi się podoba?
To produkt wybitnie transparentny w sensie wiesz co dostajesz od pierwszego wpięcia w set. Jest jaki jest.
2 kable zasilające „ósemki” – nie ściemnia, że może być lepiej jak kupisz sieciówki za 5k. Nie sili się na udawanie lampy, nie dzieli przesadnie włosa na 4. Zapewnia bardzo fajną dynamiczną prezentację, bardzo dobrą rozdzielczość, fajny punch na basie.
Podpinając pre lampowe można go wspaniale ocieplić i zrobić sobie coś ala hybryda dual mono.

Monobloki plug-and play. Zajebiście dużo upraszczają – po prostu wrzucasz je w tor i jak akurat trafisz i spasują się z kolumnami – to wygrywasz los na loterii, bo śmiem twierdzić, że za 3000, czy nawet 5000zł na rynku wtórnym ciężko będzie dostać taką jakość.
A tutaj jest gwarancja, odpada zabawa kablami, wystarczy podać mu sygnał / jakieś pre i jest ogień, a jak nie ma to odsyłasz i dystrybutor oddaje Ci kasę.
Tangent może pracować jako monobloki, końcówka mocy, jest też dedykowane pre z DAC, którego nie miałem czasu posłuchać, ale jeśli jest tak dobre jak same końcówki…
Polecam każdemu:
- audiofilowi, który ma dużo gratów i chce coś lekkiego i szybkiego i dość mocnego, ale i NEUTRALNEGO do testów
- melomanowi, który szuka dynamicznego, rozdzielczego, mocnego wzmacniacza
- kto ma kolumny nieco zmulone/sklejone – PowerAmpster naprawdę powinien je rozruszać
- kto szuka tanich rozwiązań do słuchania muzy
- kto ma dobre osobne pre liniowe – za grosze robi sie świetny set
- każdemu kto ma piec w klasie AB ok 100-200W z dowolnego budżetu – żeby sobie wpiął i zastanowił się, czy naprawdę wydawanie takiej kasy na wzmak AB ma sens.
Promocja
Produkt, naprawdę szczerze mi się spodobał i z dystrybutorem na PL jest taki deal: na hasło „wieczorzanalogiem” macie rabat 15%, czyli maksymalny jaki można dostać w sklepie. Czyli za 2550zł możecie takie monosy mieć u siebie lub 3400 z preampmem i DAC.
Macie tydzień na testy, jak Wam się nie spodoba to macie prawo do zwrotu. A ja w skali roku będę miał na opłaty serwerowe.
Szczerze? Głupotą byłoby nie posłuchać.
A kto jest dystrybutorem?
Nie chciałbym się wcinać pomiędzy łódkę a zakąskę, ale pomimo pewnych domysłów z których można wywnioskować że sun audio należy do niewątpliwych faworytów, to nie mogę się doszukać, ani doczekać recenzji wspominanego wielokrotnie Audiona.
Czy jest jakaś szansa na pojawienie się recki owego Audiona, czy mam wierzyć na słowo innym recenzentom?