Sonus Faber Venere 2.5 – czyli Hi-endowa obudowa

Kolumny podrzucił mi Jacek, żeby zobaczyć, czy jestem w stanie z nich coś wycisnąć.

Akurat przyjechały też Audio Revival Atalante 5 i Harbethy więc byłem trochę rozdarty, ale po rzuceniu uchem AR i Harbs stwierdziłem, że spróbuję – wszak odsłuch Sonusów to wyjęcie ich z kartonów, skręcenie podstaw – kto się nieco bawił w takie rzeczy wie – że nie są to tematy szybkie i proste 🙂

Jako, że spędziłem z nimi tylko kilka dni nie będę tutaj pisał referatów.

Sonus Faber Venere 2.5 kolmny

Brzmienie Sonus Faber Venere 2.5

Sonusy pogoniłem Atollem, Audionem, Pier Audio, czy Haiku Sol I.

Generalnie jakby nie rzeźbić. Szału brzmieniowo nie ma.

Ale nie zrozumcie mnie źle.

To nie są źle brzmiące głośniki.

Oddając je Jackowi powiedziałem: takie dobre Hi-Fi w Hi-Endowej obudowie – zaśmiał się i potwierdził.

Sonus Faber Venere 2.5

Jeśli nie jesteście super wymagający jeśli chodzi o brzmienie – to jest całkiem spoko. Dość ciepło. Przyjemnie.

Rozciągnięcia na basie za bardzo się z nich nie uświadczy, wyrafinowania też. Ale grają spoko.

Przede wszystkim wyglądają…

Marek, który wpadł do mnie z najnowszymi Living Voice Avatar 4 w poszukiwaniu lampy do nich – był wręcz nieco onieśmielony wyciągając swoje białe kolumienki.

Living Voice Avatar 4

Okazało się, że zupełnie niepotrzebnie – po podpięciu do elektroniki Avatary po prostu zmasakrowały Sonusy. Wyrafinowanie, balans tonalny, klasa, swoboda. No po prostu nie było co zbierać. Ja wiem, że półka cenowa zupełnie inna.

Ale mimo wszystko. Ostrożnie z zakupem oczami – jeśli zależy Wam na dźwięku…

Sonus Faber Venere 2.5 – moja opinia

Sonus Faber Venere 2.5

Na Sonusach da się posłuchać muzyki. Nie da się też na nie nie patrzeć. Gusta są różne, ale forma jest naprawdę bardzo ładna i robi wrażenie.

Szkoda, że nie grają tak jak wyglądają.

Najlepiej wypadły klasycznie z referencyjnymi Audionami 18W z monosów napędziły je znacznie lepiej i bardziej jakościowo niż Atoll IN200.

Jednak podpięcie monosów do LV pokazało ile więcej informacji, emocji może przekazywać muzyka.

Tak czy siak – jeśli Wam się podobają i nie jesteście przesadnie wymagający – to naprawdę warto je sobie kupić – choćby, żeby pooglądać.

Sonus Faber Venere 2.5, Bang Olufsen S75 w tle
Total
0
Shares
Comments 2
  1. Napisz proszę obszerną recenzję tych Atalante 5! Intrygujące kolumny. I nagraj na nich coś rockowego, mocniejszego – czy dają radę?

    1. Będzie, na razie pracujemy z Rafałem nad Fyne Audio Classic XII w 50mkw, Atalante są już wstępnie osłuchane, ale czekam jeszcze na standy – czje ze z nimi bedzie bardziej po mojemu : ) rocka zagraja dzieki duzemu basowi, ale elektronika musi byc juz mocno wydajna / szybka na dole. Za to skala… 🙂 No i to nie są ostro grające paczki, ich urok jest IMO gdzie indziej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zapisz się do newslettera
otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach