Kilka osób pytało dlaczego jeszcze nie ma wpisu o Audionie – szczególnie te osoby, które były u mnie posłuchać kolumn, albo śledzą YT.
W swoim domu miałem kilkadziesiąt wzmacniaczy w budżecie 3-100 000zł… Audiony od blisko 3 lat są moją referencją. Jakbym się nie chciał oszukiwać i wskoczyć w coś innego/lepszego… tak zawsze kończy się na powrocie do Audiona.

Te monobloki mają wszystko co powinien mieć dobry wzmacniacz. Należę do osób, które cenią sobie jakość, ale nienawidzę przepłacać. Mimo swojej ceny rynkowej (35 000zł) wydają się najbardziej kompletne. Wielokrotnie rozprawiły się w moich systemach z konkurencją znacznie droższą.
Wzmacniacz lampowy Hi-End Audion Silver Night 300B PSE
Odkąd kupiłem Audiony (jak zwykle w ciemno, nieco przypadkiem – na czuja) brzmienie mojego systemu znacznie wystrzeliło do góry.
Kompletnie się tego nie spodziewałem, to dość niepozornie wyglądające monobloki, a przecież przewalałem już ciężkie Line Magnetic 805, 845, blisko 10 innych wzmacniaczy na 300B, czy uznane ASR, Circle, Pass INT-30a, Accuphase, Luxman, itd…
Niemniej, odkąd wpiąłem je w mój tor i jak tylko pojąłem o co w nich chodzi – właściwie każde kolumny, które z nimi testowałem grają lepiej.
Bardziej rozdzielczo, z lepszymi fakturami, naturalniej, równiej, ale nadal z kopem i co dla mnie najważniejsze – nie za lekko w środku, a jednak z niezwykłym czarem i wejściem w nagraniem niczym legendarne Sun Audio 2a3.
Sun Audio ma ten mankament, że to ledwie 3W mocy. Wyjątkowo wydajne, dobre i dynamiczne, ale 3. Z kolei Audion daje nam 18W w klasie A. A więc 5x więcej BARDZO dobrych, wydajnych i bardzo jakościowych watów.
Oczywiście w kwestii wyrafinowania absolutnego 2a3 będzie miało go ciutek więcej. Jednak korzyści jakie wnosi większa moc wg mnie są warte tego kompromisu.
To co jednak jara mnie najbardziej – to dynamika, atak, szybkość od początku potencjometru. Ale dynamika nie kosztem barwy, kontaktu z muzyką – Audion łączy te wszystkie cechy, a do tego bez problemu wysterowuje właściwie każde kolumny jakie miałem.
ATC, B&W 802 Nautilius, AudioPhase, Von Schweickert, Harbeth, Spendor – wszystko zagrało najlepiej właśnie z Audionami.
Audion, a inne wzmacniacze
Line Magnetic przy Audiona prezentuje granie mocno osłodzone, klejące, mało naturalne i wciągające. Muzyka dostaje glutaminianu sodu.
Pass INT-30a dla laika w ciemnym odsłuchu byłby właśnie lampą. Audion gra znacznie dynamiczniej, szybciej, dużo lepszym basem i dużo wyższą klasą średnicy i na górze. Słuchając Passa po Audionie ma się poczucie, że muzykę liżemy przez papier.
Podobne wrażenie w kontekście ASR Emittera – to niby dobry piec, ale po Audionie piekielnie nudny, przewidywalny i uśredniony.
Circle A200? Dużo gorsza dynamika i nieco mniej bezpośredniości, więcej uśrednienia. Choć z tego towarzystwa i tak jest relatywnie najbliżej.
Grandinote Shinai – pisałem tutaj. Leema Tucana 2? ojej no nie.
Haiku Sensei 211 – kapitalny jeśli lubi ktoś takie granie. Jednak dużo gorszy dynamicznie, mniej wciągający w średnicy, bardziej dystansujący nas od muzyki. Haiku Sensei 300B – słodszy od Audionów, nieco bardziej czarujący, ale bardzo chimeryczny jeśli chodzi o dobór kolumn i zdecydowanie jest to już piec bardziej do zamulania niż do grania (w większości setów).
Jadis I88, DA30 – francuzy to czarusie, słodki, pełny środek, niezły kop. Ale to granie jednak bliżej Passa niż tego wejścia w nagranie, które daje Audion.
Audio Note OTO / P1SE – fantastyczny, uwielbiam, ale Audion gra o tyle w innej lidze, że odkąd go kupiłem to los AN był przesądzony. Lepsza rozdzielczość, lepsza dynamika, lepszy kontur i kontrola basu po stronie Audiona. No i Audionem można pograć głośniej.
Amplifon WT40, Lavardin, SPEC 717, GATO AMP-150, Vincent SV237, Fezz Audio Mira Ceti/Lybra, Mastersound, Unison 845 – właściwie nie ma o czym pisać trzeba dobrze się postarać o system, gdzie nie byłoby pogromu.
Wzmacniacz, który nieco przypomina mi Audiona to… LEBEN CS-300F. Jeśli chodzi o muzykalność, balans tonalny to jest coś podobnego. Audion ponosi wyrafinowanie, dynamikę, jakość basu na znacznie wyższy poziom i jest mniej chimeryczny jeśli mowa o doborze kolumn.
Jakie kolumny grają z Audionem 300B?
No właśnie myk jest taki, że właściwie każde. Można zrobić mezalins i dać vintagowe KEFy, czy Missiony za 1000-2000zł i jest kapitalnie. Można zaaplikowac Hi-Endowe Grandinote, BW 802 Nautilius i właściwie domknąć temat wzmocnienia.
To niezbyt audiofilskie wzmaki w tym sensie… że nie ma ich na co zmienić. Nooo może Golden Night (referencyjny wzmacniacz marki z blisko 40 letnim stażem) lub Black Shadow 2 – tego drugiego ostatnio zamówiłem dla jednego z klientów Audio Architect.
To co charakterystyczne w robieniu systemów opartych o Audiona to fakt, że one doskonale pokazują kolumny – ich charakter, zestrojenie. Stawiając więc Audiona w centrum systemu mamy kapitalny punkt odniesienia.
Jeśli jest za dużo góry / ostro – to tak gra reszta systemu. Jeśli z Audionami kolumna nie da kapitalnego wokalu, faktur, emocji – to ta kolumna raczej nie odda tego z niczym innym co nie kosztuje 100 000zł.
Dlatego tak je polubiłem.
Upgrade
Najlepsze jest to, że same monobloki to 50% zabawy. Dobór odpowiedniego pre liniowego (przetestowałem m.in AN M2, CJ PV12, Phast Anniversary i EAR 834L) wynosi te monosy jeszcze poziom wyżej.
Z AN było fajnie, CJ nieco dociążył granie. Phast nie pasował, a EAR z dobrymi lampami NOS siadł tak… że sam przysiadłem.
Ciekawostka
Audion wywodzi się z zapomnianej, nieistniejącej już marki Audio Innovations. Potem Peter Quortrup założył Audio Note. David Chesses, Erik Anderssen zaś markę Audion.
Jeśli mam być szczery długo sceptycznie podchodziłem do tych wzmacniaczy. Wydawały się zbyt małe, niepozorne aby grać. Jednak jak ktoś potrafi robić dobre lampy… to potrafi… 🙂
Audion Silver Night 300B PP to już inny wzmacniacz. Push Pull gra zawsze nieco mniej wysublimowaną średnicą, mocniej, ale nie ma tylu smaczków, mikrodetali i powietrza. Również będzie fajny, ale to właśnie konstrukcja Parallel SE wydaje mi się być największym atutem Audiona.

Podsumowanie
Audion może być początkiem i końcem przygody ze wzmacniaczami lampowymi. Jeśli w ramach https://audio-architect.eu ktoś chce rozpocząć budowę systemu i kupić wzmacniacz raz – a dobrze – wybiera Audiony. Jeśli ktoś przewalił tonę sprzętu i chce mieć święty spokój – wybiera Audiony.
Na czym tak naprawdę polega fenomen Audiona?
Te 18W, które nam dają są znakomitej jakości, ale co najważniejsze – są one dokładnie w tym miejscu, gdzie najwięcej słuchamy muzyki. Co z tego, że mamy wzmacniacz 500W, czy monobloki 50W w A klasie, skoro najlepszą jakość odsłuchu uzyskujemy dopiero bardzo mocno łupiąc muzyką – na poziomach zazwyczaj niesłuchalnych?
W Audionach tą liniowość, dynamikę, kontakt z muzyką, naturalność – dostajemy od początku potencjometru… do momentu aż robi się naprawdę bardzo głośno. Tutaj jest ich koniec i tutaj zaczyna się przewaga wzmacniaczy powyżej 50W – czy to lamp, czy tranów. Nieważne czy kolumny mają 87db, czy 95db.
Audion jednak nie jest wzmacniaczem tylko dla Audiofila…
Kiedy testuje sobie różne zestawienia w domu i zostawiam sprzęt… jestem proszony przez domowników / laików o powrót do Audionów. I chyba to powinno być najlepszą rekomendacją.
Ciężko mi po przewaleniu takiej masy sprzętu inaczej zdefiniować Hi-End i wzmacniacz lampowy Hi-End niż cechami/zaletami Audiona…
Bardzo fajna recenzja, zresztą tak jak inne wpisy – dzięki 🙂 Martwi mnie tylko jedno. Recenzje to indywidualne sprawy, każdy czego innego szuka w muzyce, innej muzyki słuchamy itd. Dlatego pierwszy akapit podsumowania, o tym, ze każdy w ramach Audio Architect (BTW – super inicjatywa, świetny pomysł!) wybiera Audiony. Jak to możliwe? Faktycznie Audion pasuje do wszystkiego, zagra i Diane Krall, i Davisa, i Brubecka, i Nirvanę, i Naxatras, i Metallica też będzie idealnie zagrana? Czy jednak ma ograniczenia repertuarowe, nie jest do wszystkiego, a po prostu do tej pory w ramach Audio Architect trafiały się tylko osoby, które wpisują się w ten repertuar?
Generalnie Metallica nie gra dobrze właściwie na żadnym sprzęcie, na którym dobrze / wybitnie gra Krall, Davis , czy Brubeck.
Trafiają do mnie raczej osoby, które gustowo są po mojej stronie barykady – czyli granie neutralnie ciepłe z nastawieniem na znakomity wokal i barwę.
Systemy ktore robię głównie maja służyc cichym / srednio głosnym odsłuchom, relaksowi i oddaniu najlepszego co jest w nagraniu. Czyli takie melo/filskie bym powiedział.
Dla mnie Audion to świetna baza do budowy systemu (od czegoś trzeba zacząć) – na dzien dobry jest dynamika, mikrodynamika, barwa, faktury, fajny odsłuch w tych najważniejszych poziomach głośnosci. Detal, ale nie za dużo i pokazuje kolumny, które podpinamy.Łączy to co DLA mnie najważniejsze i po co się kupuje te drogie zabawki. Jeżeli podczas budowy systemu idziemy we wzmacniacz ciepły – jakiś Vincent, Electro companient, Pass – to na dzień dobry trzeba walczyć o kontur, rozdzielczosc. Zazwyczaj odbywa się to ostrzejszymi kablami, bardziej kontrastowym zrodlem, albo kolumnami po analitycznej stronie i im dalej w las tym potem ciężej z takim systemem – przy jakichś zmianach. Sam zacząłem od Vincenta SV237 i było mi piekielnie ciężko zestawic system, bo wszystko było od początku nieco za okrągłe, zwolnione i zbulone na basie.
Witam. Ciekawy opis. Też myślałem o Pse w 300b ,rozważałem nawet monobloki Audion , przeraża trochę myśl o zakupie 4 lamp 300b ,spory wydatek…Na jak długo starcza taki komplecik lamp 300b. Po jakim czasie spada ich emisja , ciekawe … Taki oto AN na swoich lampach gra i gra a w razie czego ,lampki dość tanie . Pozdrowienia Przem.
Z tą żywotnościa lamp to jest IMO trochę straszenie. Tzn ja jeszcze lamp nie zajechałem (tfu tfu), a widywałem uzywki Audiona (zazwyczaj PP) z lat 90 na stokowych lampach. Oczywiscie Oto, Lebeny itd zawsze będą tansze, natomiast 4x 300B typu JJ czy genalex to jakies 2400- raz na kilka lat chyba nie jest to dla audiofila ze wzmakiem za kilkanscie czy kilkadziesiąt tys dealbreaker – o ile dzwiek będzie dobry… Jak zapewne wiesz – uwielbiam OTO, P1 i nie mam zamiaru przekonywać, że warto – trzeba się po prostu przekonać samemu, czy to co daje Audion (lepsza rozdzielczosc, szczegółowosc, większa gładkosc) jest warta tej ceny… Ludzie na tym poziomie mają kable za kilka tysięcy, więc wydaj mi się, że lampy nie powinny byc tu barierą.
Witam, po jakim czasie lampy kończą żywot w takim wzmacniaczu , Z chęcią bym taki nabył ale obawiam się kosztów związanych z wymianą drogich 300 b . Pozdrowienia
Napisz na @ jak wróci Audion z odsłuchów to mogę udostępnić do posłuchania.
Jakbyś miał porównqć Audion Silver Night 300B PSE z Phoenix ECL86, to który by wygrał?
Zostałem z Audionem, natomiast ECLka była chyba jakkolwiek to zabrzmi… ciut muzykalniejsza? Audion daje wiecej wglądu w nagranie, większy headroom – no bas jest znacznie lepszy i gładkość/ przestrzeń 3d jest po stronie Audiona. Natomiast ECLki mega fajnie mi się słuchało i cholera… no jakbym miał wtedy luźny budżet to pewnie bym sobie zostawił, bo pomijajac analitykę dźwięku to po prostu mega fajnie się tego słuchało.
Dzięki za odpowiedź. A wiesz na jakich lampach była ECLka, której słuchałeś? Polam, czy jakieś lepsze? Pytam, bo na dniach odbieram swoją ECLkę i będę się z Tobą kontaktował celem dopieszczenia reszty systemu.
Ps. Jakbyś mógł swój nr tel na mój e-mail – byłbym wdzięczny 🙂
Coś mi wcięło chyba komentarz, ale zadam pytanie inaczej. Czytając „ktoś chce rozpocząć budowę systemu i kupić wzmacniacz raz – a dobrze – wybiera Audiony. Jeśli ktoś przewalił tonę sprzętu i chce mieć święty spokój – wybiera Audiony.” jaki jest sens iść do Audio Architect skoro wyraźnie można zrozumieć, że lekiem na całe zło jest Audion?
Blog jest miejscem dla pasjonatów, którzy lubią poszerzać horyzonty, czy wyciągać swoje wnioski. Audio Architect jest projektem dla błądzących, którzy mają dość błądzenia i wyciągania własnych wniosków chcieliby pogadać co mają co im się nie podoba, albo zrobić system razem i zobaczyć/ poczuc co jest co. Audion jest świetnym fundamentem systemu, ale jak zepniemy go z nieodpowieniem źródłem, czy kolumnami, albo co gorsza oczekiwaniami… to będzie… lipa. Pisałem to wielokrotnie – gra system, nawet najlepszy komponent włożony w złe miejsce nie zagwarantuje poprawy -często daje wręcz regres.