Dzisiaj parę słów o wybitnie popularnym ostatnio streamerze.
Miałem go w łapkach przez tydzień, wprawdzie już jakiś czas temu – dopiero jednak dzisiaj zebrało mi się, żeby przelać to na tekst.
Właściwie to jest tak zazwyczaj, kiedy nie mam przesadnie dużego entuzjazmu do jakiegoś produktu.
Posiadacze mogą sobie pohejtować, choć staram się być tutaj w miarę obiektywny – nie mam z tym urządzonkiem żadnych konotacji, a właściwie uważam, że to całkiem niegłupi produkt.
Eversolo w skrócie
Eversolo to Chińczyk – ale taki całkiem fajny. Ładnie wykonany, pięknie opakowany. Chińczyk dzisiaj potrafi zrobić fajny sprzęt w dobrych pieniądzach.
DMP-A6 to streamer – czyli wpinamy do sieci i gramy ze streamingu (Tidal/Spotify) lub z plików – ale to pewnie wiecie, bo na YT jest sporo materiału, więc kwestię funkcjonalności przelecę tylko na szybko.
Szukam od czasu do czasu czegoś, co brzmieniowo nie odstaje od SOtM Ultra + SPS500, a jest wygodniejsze w obsłudze i nie wymaga ROON.
Niestety Eversolo jako transport gra fatalnie – tzn z DAC’ami, którymi testowałem właściwie gra na bardzo podobnym poziomie jak na wbudowanym przetworniku.
To pokazuje tylko jak WIELKA na pewnym poziomie robi się rola ów transportu – z Eversolo DCSy i Lampizatory za dziesiątki tysięcy będą grały tylko nieco inaczej niż Eversolo.
Szkoda.
Eversolo DMP-A6 – Moja opinia
No dobra, ale żeby nie zgredzić.
Jako streamer – wpinasz i grasz jest za te pieniądze całkiem dobry. Niezły kompakt z lat 90 czy 00 zagra zdecydowanie lepiej, ale przynajmniej mamy tu wygodnie.
Natomiast brzmieniowo poczułem ogromną ulgę wracając do swojej kombinacji SOTM/Merason.
Jeżeli szukacie jakiegokolwiek streamingu na początek i budżet was ogranicza – w sumie nie ma wyboru. Jeśli chcecie brzmieniowo nie gorzej – a taniej – Bluesound, czy nawet Auralic Aires Mini (niepozorny mały box) będą IMO lepszymi wyborami – szczególnie z liniowym zasilaniem.
Oba mają również niezłą apkę i jako transporty są nieco lepsze. Tylko nie są już tak fajne w obsłudze i nie pokażą wam okładek.
Jak już macie Eversolo i wam gra – spoko – miejcie tylko świadomość, że wymieniając go na coś lepszego (choćby starego Lumina D2) można jeszcze sporo jakości wyciągnąć z Waszych kolumienek (chyba, ze są na podobnym poziomie co DMP-A6).
Charakter – chudo/neutralno/ostrawy – jak na kość SABRE przystało – jeśli szukacie muzykalności, barwy, ciepła, mięsa – nie ten kierunek.
Jeśli chcecie coś rozkleić nieco i nadać powietrza kosztem nawet wyostrzenia przekazu – może być całkiem niezły.
Jaki tani transport/streamer polecasz? Mam Daca niezłego i chciałbym podmienić malinę
Dozbierałym na Sotm ultra + zasilacz, Auralic S1, Lumin U1 – trzeba sprawdzić co zagra lepiej. Sotm najlepszy srodek, Lumin mocno ocielpony, Auralic gdzieś pomiedzy i moze zastąpilby obecny dac. Transport z nizszej polki to raczej skok w bok niz upgrade
Miałem to cudo kilka miesięcy u siebie. Pudełko i jakość wykonania samego urządzenia – wzorowe. Ilość gniazd i funkcjonalność – komplet. Ekran dotykowy, odtwarzanie z Onedrive, wrzucanie plików na streamer po IP. Niezawodności i płynność działania – wzorowe. Zapomniano jedna o brzmieniu. U mnie grał jako transport do DAC w McIntosh MA5200. Myślałem, że to brzmienie jest na tyle specyficzne, że wymaga dłuższego obcowania. Dłuższy czas nic nie dał. Brzmienie suche, techniczne, pozbawione niuansów, życia i muzykalności. Same oglądanie okładek w jakości HD nie wystarczy. Nawet nie wiem czy to jest sprzęt dla początkujących, bo taki początek może zniechęcić do dalszych poszukiwań, to raczej sprzęt dla niewymagających 'niezwracaczy’ uwagi. Przełączenie się na Mytek Brooklyn Bridge I, na zasilaczu Ferrum dało ulgę, oddech i to co w muzyce najważniejsze – przyjemność słuchania.
Ciekawy jestem Twojej opinii na temat streamera Wiim Pro/Plus
Potrzebowałem dla klienta, ale chwilowo nie moglem nigdzie dostac…
A wystarczy podłączyć po USB i zastosować izolację galwaniczną USB. Wtedy każdy transport gra tak samo dobrze. Audio Architekt powinien to wiedzieć.
Audio Architect wie, że to gównoprawda. Znaczyłoby to np. że transporty w CD też nie grają. a grają…