jmlab mini utopia

JMLab Mini Utopia – czyli moje największe rozczarowanie

Mini Utopie to mam wrażenie kolumny, do których swego czasu wzdychało pół audiofilskiego światka.

To jedne z tych kolumn, które mają taką renomę, że nawet jak są gdzieś kiepsko zestawione i wybitnie nie grają… to grają bo… to Mini Utopie.

Bardzo polecał mi je Wojtek z Drezdenka.

No więc jak się pojawiły… i akurat miałem luźny budżet to kupiłem.

Śliczna parka z oryginalnymi kartonami.

JM Lab Mini Utopia – Brzmienie

Szybkie, pieruńsko przejrzyste dla toru. Całkiem barwne, otwarte. Efektowne.

Średnica naprawdę bardzo dobra, bardzo fajna przestrzeń.

Testowałem je z Haiku Sensei 300B, Gato AMP-150, Haiku Iovita MK2 w A klasie i jeszcze paroma innymi piecami. Z Luminem D2 i bardzo dobrze zrobionym torem winylowym, który grał 2-3 klasy lepiej od Lumina D2.

Niestety jakbym nie rzeźbił i nie kombinował tym kolumnom brakowało dociążenia, masy w graniu, niskiego basu w moich 20 mkw.

Krzyczały „daj mi suba”.

To naprawdę bardzo dobre kolumny, w ciemno można powiedzieć, że lepsze od 95% sklepowych monitorów do 50 000zł, a może i jeszcze wyżej.

Trzeba mieć jednak świadomość, że ciężko będzie zrobić, żeby dobrze zagrały cicho, nigdy nie będą miały fajnego niskiego basu.

Ich otwarty i dość narowisty charakter na górze wymaga sporo umiejętności w zestawieniu – odpowiedniego źródła, kabli i elektroniki – bo góra będzie natarczywa.

O ile z górą sobie dość szybko poradziłem, o tyle wycisnąć z nich takie brzmienie jakie lubię w moich 20mkw było już ciężko.

Dodatkowo ich charakter grania właściwie skazuje na pomieszczenie z jakąkolwiek adaptacją akustyczną.

Podsumowanie

To było dawno, nie będę więc silił się na jakieś długie referaty.

Generalnie im większe oczekiwania… to potem często większe rozczarowanie. Szczerze? Nie rozumiem fenomenu Mini Utopii na rynku wtórnym.

To bardzo wymagające kolumny jeśli chodzi o zestawienie systemu, z którymi nie mając dużej ilości „klamotów” w zanadrzu ciężko będzie sobie poradzić.

Jeśli ktoś jest „kumaty” i dobrze wyposażone w takie gadżety na pewno wyciśnie z nich sporo dobrego.

Dla mnie osobiście dużo ciekawsze okazały się Duntech Esquire D100, które są blisko 2x tańsze od Mini Utopii.

Bez wahania wybrałbym dowolne Living Voice, czy JM LAB Spectral 913.1 – choć to oczywiście nieco innych charakter. Niemniej Wszystkie z w/w uważam za bardziej kompletne.

Nie jestem ekspertem do spraw monitorów – wolę po prostu podłogówki i większe przetworniki.

Na ich obronę powiem jednak, że zagrały i tak znacznie lepiej i w innej lidze niż wielkie JM Lab Electra 920.1.

Plus także za wykonanie. Nie wiem ile trzeba dziś zapłacić za kolumny, żeby producent włożył w nie tyle jakościowego materiału. Alternatywy do 50K można szukać jedynie w manufakturach ze sprzedażą bezpośrednią.

Dodam też, że nigdy kolumn nie skreśliłem tak szybko jak Mini Utopii, a równie rozczarowujący dla mnie był chyba jedynie zakup Line Magnetic.

Niemniej… nie wątpię że u Wojtka w małym pokoiku na poddaszu, z jego doświadczeniem – udało się wycisnąć coś wyjątkowego. Z tego co pamiętam z Lebenem CS-300XS. Ja czuję, że nieźle mogłoby być z jakimś wzmacniaczem Jadisa. Całkiem mocne i nieco ocieplone Gato AMP150 absolutnie nie wystarczyło.

Total
0
Shares
Subscribe
Powiadom o
guest
14 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Xxxxxxxxxx
Xxxxxxxxxx
3 miesięcy temu

Wchodząc tutaj liczyłem na jakąś konkretną recenzje a tu! Prywatne doznania całkiem nie obiektywne, raz że bardzo dobre raz że zjadły by 90 procent monitorów do 50 tyś raz że 2x tańsze je położyły. Jeśli nie odpowiada charakter monitora to nie pisze się o nim wypocin. Jeśli zaś sprzedaje się podłogówki po zawyżonej cenie i nie może sprzedać to może taki chwyt zadziała.

Xxxxxxx
Xxxxxxx
2 miesięcy temu
Reply to  admin

A czy to trudne kolumny? Tu akurat bym się spierał. Miałem całą zgraję kolumn podstawkowych na Scan Speak tam dopiero jest ciężko, zagrają max do 17 metrów a potrzebują wzmacniaczy wielkości kuchenki mikrofalowej.

Xxxxxxxx
Xxxxxxxx
2 miesięcy temu
Reply to  admin

Nigdy nie udała mi się ta sztuka aby scan speaki zagrały tak jak bym tego chciał. Wjeżdżały krelle, passy, audio research, xindaki. Wszystko piece po kilkadziesiąt wat w kl. A. Nic nie było w stanie dobrze zagrać. Jeśli zaś chodzi o mini wydobyłem z nich magię lampą 2A3 i starym Philipsem CD 303 po różnych modyfikacjach. Co do basu rzeczywiście nie uzyska się z nich super dociążenia ale to kwestia czego chcemy. Jeśli zaś chodzi o resztę myślę że troszkę nie trafiłeś z elektroniką.

Xxxxxxxxxx
Xxxxxxxxxx
2 miesięcy temu

Chciał nie chciał strona pojawia się jako jedna z pierwszych wpisując w wyszukiwarkę Mini Utopia. Przynajmniej ich ceny nie rosną jak całej reszty audio. Jeśli tak dalej pójdzie zrobią się tanie a ich stosunek ceny do jakości urośnie.

Xxxxxx
Xxxxxx
2 miesięcy temu

Czemu twierdzisz że nikt by nie zestawił mini utopii z lampą 2A3?

Stefan
Stefan
2 miesięcy temu

Z taką elektroniką jak wymieniona wyżej te kolumny nie mogły zagrać. Ani nie dostały dobrego źródła ani dobrej amplifikacji. Nie umiesz ich również prawidłowo ustawić. To są niestety kolumny dla bardzo doświadczonego użytkownika i tutaj nie można przeskoczyć samego siebie. Natomiast przy prawidłowym ustawieniu i odpowiednim torze to są przezroczyste kolumny. Sub a właściwie suby, bo powinny być dwa, zawsze są potrzebne do odtworzenia pełnego pasma. Chyba że metraż nie pozwala to wyboru nie ma

RB74
RB74
1 miesiąc temu

O Mini Utopi pierwszy raz w życiu usłyszałem dawno temu i były to same doskonałe opinie. Pech chciał, że bardzo długi czas nie miałem okazji ich usłyszeć. Dosyć przypadkowo zdążyło mi się w końcu usłyszeć ich bardzo wiarygodne repliki, które z Unison Research S9 i chyba jeszcze droższymi od tego wszystkiego kablami w srebrze zagrały bardzo szlachetnie. Zagrało to tak, że natychmiast zrobiłem wszystko, aby usłyszeć oryginały. Gdy w końcu to się stało , natychmiast wiedziałem, że muszę je mieć. U mnie dotychczas grały z lampą 300B , której w prawdzie się pozbyłem, „strzelając sobie w kolano” :), ale mam nadzieję, że wkrótce usunę ten błąd. Często gram z winyli, ale też z plików i na Mini Utopi słychać pięknie podane detale, a zwłaszcza gdy muzyka została pięknie zrealizowana. To są kolumny doskonałe, grają pięknie nawet z niewymagającym sprzętem, a czym lepsze warunki „sprzętowo -otoczeniowe” im damy, tym więcej oddadzą, bo Mini Utopie wyjątkowo na to stać.
Mają piękną górę, wspaniałą średnicę i zaskakująco bardzo nisko, a przy tym punktualnie schodzą. Jeżeli komuś zabraknie dudnienia, to zawsze może wspomóc się subem, ale o gustach się nie dyskutuje.
Jm Lab Mini Utopia, to wspaniałe zespoły głośnikowe, które u mnie zagościły za późno. To kolumny, które jak mało które szanuje cały świat.

Xxxxxx
Xxxxxx
1 miesiąc temu

Ja bardzo chętnie spotkam się z waszym gronem na wspólny odsłuch zabiorę pod pachę swoją lampkę 2A3 mojego staruszka CD 303 i możemy po wymieniać się spostrzeżeniami tak na luźno przy herbatce.

trackback
Od czego zacząć: System audio stereo Hi-End lub Vintage?
25 dni temu

[…] przykładem, w jaki wpada wielu melomanów jest opisywany przypadek legendarnych JM Lab Mini Utopii. Mimo że miałem kilka naprawdę niezłych wzmacniaczy i lat zabawy za sobą – po prostu nie […]

Zapisz się do newslettera
otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach